Telefon stacjonarny- eksponat muzealny?
Mało kto w dzisiejszych czas ciągle posiada telefon stacjonarny w domu lub nawet w miejscy pracy. Obecność wyłącznie komórkowych nośników informacji to obecnie fakt dokonany. Małe wyjątki stanowią osoby starsze nie mające potrzeby lub/i nie potrafiące pracować z nowoczesnymi technologiami osoby w podeszłym wieku. Ciężko zaprzeczyć, że ludzie ci są dużą mniejszość i istne zaprzeczenie obecnych we współczesnym świecie tendencji. Nie da się z nim utożsamić kogokolwiek innego, ponieważ nawet kurczowo trzymające się zasady posiadanie telefonu stacjonarnego biura z niego rezygnują na rzecz służbowego telefonu komórkowego. Stanowi on przecież w pewnym sensie dwa w jednym- służy do komunikacji telefonicznej, tak jak zwykły to kiedyś robić urządzenia, które można określić nazwą telefonia stacjonarna oraz zastępuje w firmie komputer. Wysyłanie i odbieranie maili oraz tworzenie dokumentów programów należących do zespołu Microsoft Office ( Word, Excel, Access, popularny obecnie ze względu na panującą pandemię oraz związane z nią zmiany w trybie pracy Microsoft Teams i klika innych, mniej popularnych narzędzi). Więcej na www.subelih.com.pl
Czy to już definitywny koniec telefonii stacjonarnej?
Myślę, że tak. Nic nie zwiastuje szybkiego powrotu do tego rozwiązania przez byłych użytkowników. Prawdopodobnie wraz ze śmiercią przedstawicieli ostatnich pokoleń pozbawionych tak silnego wpływu na całokształt życia (zawodowego i prywatnego) techniki, jaki nasi rodzice, my i kolejne pokolenia mogły i będą mogły odczuwać. Nie wydaje się, że telefony stacjonarne czeka wielki powrót, nawet ze względu na to, że firmy zajmujące się w przeszłości usługami związanymi z telefonią stacjonarną dawno już prawdopodobnie się przebranżowiły lub niestety nie utrzymały na ryku i zbankrutowały.
Telefon stacjonarny- symbol szybkiego rozwoju
To, co wydarzyło się z telefonami stacjonarnymi skłania do refleksji nad tempem rozwoju obecnego świata i faktu, jak szybko nie tak dawno powstałe przedmioty dzisiaj budzą tylko i wyłącznie nostalgię.
Najnowsze komentarze